W ostatnich latach, w naszym kraju wzrosło zainteresowanie wokół miejskich wypożyczalni rowerów. Ich dostępność z roku na rok rośnie. W wielu miastach powstają specjalne stacje, dzięki którym, po uiszczeniu odpowiedniej opłaty, możemy wypożyczyć rower. Tego typu wypożyczalnie od dawna cieszą się popularnością w krajach Europy Zachodniej, m.in.: w Holandii, Niemczech, Belgii czy Hiszpanii. Ich rola jest znacząca. Mają zmniejszyć niekorzystne zjawiska wywołane wzmożonym ruchem samochodowym w miastach. Należą do nich np.: hałas, zanieczyszczenia powietrza, korki czy nieprzyjemny zapach spalin.
Pierwowzór wypożyczalni rowerów powstał w Amsterdamie. W Holandii, w II połowie XX wieku aktywnie działał ruch provosów (ich członkowie uchodzą dzisiaj za protoplastów hippisów). Provosi sprzeciwiali się m.in. zbrojeniom nuklearnym i zanieczyszczaniu środowiska. W 1965 roku członkowie ruchu, z Luudem Schimmelpenninkiem na czele pomalowali na biało kilkadziesiąt rowerów i rozstawili je w różnych częściach Amsterdamu. Tym samym oddali je mieszkańcom do darmowego użytkowania. Szczytny gest był wyrazem buntu wobec decyzji władz miasta, którzy odrzucili prośbę Luuda o udostępnienie obywatelom darmowych rowerów, mających zmniejszyć ruch samochodowy w stolicy. Czyn przeszedł do historii jako White Bicycle Plan (Plan Białych Rowerów). Starania Lauuda nie poszły na marne. Kilka lat później w jednym z francuskich miast powstała pierwsza wypożyczalnia rowerów wzorowana na idei provosów. Dzisiaj, rower możemy wypożyczyć i zwrócić na dowolnej stacji ulokowanej w mieście, które wdrożyło pomysł wypożyczalni w życie.
Również w Polsce dostrzeżono potencjał tkwiący w bezobsługowych wypożyczalniach rowerów. Funkcjonują one już w wielu polskich miastach i cieszą się dużym zainteresowaniem ze strony ich mieszkańców. Z roku na rok ich liczba się zwiększa. Pierwsza sieć stacji rowerowych powstała w Krakowie. W lipcu 2008 roku do użytku oddano 12 stacji, które łącznie udostępniały 100 rowerów. System BikeOne został uruchomiony jedynie na miesiąc. Miał to być okres testowy. Chciano sprawdzić czy wypożyczalnie spotkają się z pozytywnym odbiorem ze strony krakowian. Szybko okazało się, że pomysł podbił serca wielu z nich.
Z biegiem lat liczba stacji i rowerów w Krakowie rosła, tak samo jak i liczba osób z nich korzystających. Władze miasta nieustannie dążą do rozwijania miejskiej sieci rowerowej. Inwestują nie tylko w same stacje, ale i w rowerową infrastrukturę. Do połowy 2017 roku, w mieście polskich królów ma stanąć 150 stacji udostępniających aż 1500 rowerów.
Pierwsza samoobsługowa wypożyczalnia była współfinansowana w ramach unijnego projektu Civitas II Caravel. Jego założeniem, zgodnie z informacjami zamieszczonymi na stronie internetowej projektu jest: (…) pomoc miastom w osiągnięciu zrównoważonego, czystego i efektywnego miejskiego systemu transportu poprzez wprowadzenie i ocenę działań bazującej na polityce transportowej i nowoczesnych, zintegrowanych rozwiązaniach technologicznych”. Innymi słowy, zakłada poprawę transportu miejskiego.
Najliczniejszą wypożyczalnią rowerową jest ta, która funkcjonuje w Warszawie. Obejmuje ona 204 stacje, które oddają warszawiakom do użytku ponad 3 tysiące pojazdów. Wypożyczalnie funkcjonują również w wielu innych miastach, np. we Wrocławiu, gdzie pierwsze punkty rowerowe pojawiły się w 2011 roku. Dzisiaj mieszkańcy stolicy województwa dolnośląskiego mogą korzystać z 76 stanowisk (760 rowerów). Rok później do grona miast posiadających samoobsługowe wypożyczalnie rowerowe dołączył Poznań. Aktualnie, w mieście słynącym z legendarnych koziołków jest 37 stacji (443 rowery). W Opolu, znanej jako stolica polskiej piosenki, system rowerowy został uruchomiony w 2012 roku. Mieszkańcy miasta mają do dyspozycji 16 punktów (164 rowerów). W Białymstoku wypożyczalnie działają od 2014 roku. Ich stan na dzień dzisiejszy to 46 stanowisk (460 rowerów). W tym samym roku wypożyczalnie pojawiły się w Szczecinie. Obecnie jest tam 82 punktów (702 rowerów).
Wypożyczalnie funkcjonują również w Lublinie, Bydgoszczy, Bielsku-Białej, Rzeszowie i Trójmieście. W tym roku do grona miast przyjaznym rowerzystom dołączyła również Łódź. Obecnie jest tam 100 stacji oferujących 1000 rowerów. Jest to drugi pod względem wielkości system rowerów miejskich w Polsce.
W tym roku na terenie całej Polski ulokowanych było 481 stacji, które łącznie udostępniały 5841 jednośladów.
Sezon na samoobsługowe wypożyczalnie rowerów miejskich rozpoczyna się na przełomie marca i kwietnia, a kończy wraz z końcem października/początkiem listopada. Trwa więc od wiosny do jesieni. Jednak nie jest to sztywna reguła. Początkowe i końcowe daty użytkowania stacji ustalają władze miasta wraz z operatorami świadczącymi usługi. Stanowiska działają 24 godziny na dobę. Coraz częściej zdarza się, że sezon jest wydłużany czy to ze względu na duże zainteresowanie ze strony użytkowników czy też ze względu na pogodę, która zachęca do korzystania z ostatnich, przedzimowych promieni słońca.
Kraków, jesienią tego roku oddał to użytku (po blisko rocznej przerwie) wypożyczalnie nowego operatora, które mają działać przez cały rok. To jedyne miasto w naszym kraju, które wprowadziło w życie takie rozwiązanie. Każda stacja ma swojego operatora. W Polsce liderem w tej branży jest firma Nextbike Polska, działająca w naszym kraju od 2011 roku. Zrodziła się z niemieckiego koncernu Nextbike GmbH, który rozpoczął swą działalność w 2004 roku. Dzisiaj jest operatorem samoobsługowych wypożyczalni na 4 kontynentach, w 14 państwach. W naszym kraju obsługuje wypożyczalnie tj.:
Drugim, pod względem ilości obsługiwanych wypożyczalni operatorem jest BikeU Firma w Polsce funkcjonuje od 2014 roku jako spółka francuskiej Grupy Egis. Zarządza Bike_S, czyli Szczecińskim Rowerem Miejskim, BBbikem w Bielsku-Białej, Bydgoskim Rowerem Aglomeracyjnym (BRA) oraz (od 2016 roku) również wypożyczalnią Wevelo w Krakowie.
Innym operatorem jest Romet Rental Systems (obsługuje RoweRes w Rzeszowie, Toruński Rower Miejski oraz Siedlecki Rower Miejski).
Wszystkie stacje działają w podobny sposób. Każda z nich wyposażona jest w specjalny automat, który podaje nam instrukcje obsługi stanowiska. Najczęściej przed jazdą należy zarejestrować się na odpowiedniej stronie internetowej i wpłacić opłatę startową. Kolejne kroki będzie wyświetlał nam już terminal przy stacjach. Postępując zgodnie z nimi, rower zostanie automatycznie odblokowany z elektrozamka. Po zakończeniu przejażdżki pojazd musimy wprowadzić do stojaka i odpowiednio przypiąć. Inny jest jednak system płatności i cena za godziny użytkowania. Każda godzina jazdy jest płatna. Wyjątek stanowi pierwsze 20-30 minut, które najczęściej jest darmowe. Np. Wevelo w Krakowie zastosował system abonamentowy. Użytkownik musi zapłacić 19 zł miesięcznie za 60 minut dziennej jazdy bądź 29 zł miesięcznie za 90 minut jazdy w ciągu jednego dnia. We Wrocławiu, za jazdę trwającą od 21 do 60 minut zapłacimy 2 zł, zaś za każdą kolejną godzinę - 4 zł. Taki sam system działa w Poznaniu i w Opolu. W Warszawie, po wykorzystaniu pierwszych 20-stu bezpłatnych minut, za kolejne 40 minut płaci się 1 zł. Za drugą godzinę jazdy - 3 zł, a za trzecią - 5 zł. Za każde kolejne 60 minut należy uiścić opłatę w wysokości 7 zł. Zaś w Rzeszowie konieczne jest wykupienie specjalnej karty.
W tym roku, w Opolu oprócz standardowych rowerów można było wypożyczyć również rowery cargo, czyli inaczej mówiąc rowery towarowe. Charakteryzuje je specjalna skrzynka (bądź wydzielone na nią miejsce) pełniąca rolę bagażnika. Rowery tego typu są bardzo funkcjonalne. Można nimi przewozić zakupy, a nawet nasze czworonogi czy ukochane brzdące. Sam rower cargo nowością nie jest. Istniał już na początku XX wieku. Były stałym elementem przedwojennej rzeczywistości. Wówczas wykorzystywano je najczęściej jako szybki i tani, miejski pojazd dostawczy. W Opolu rower cargo ma służyć głównie rodzinom. Umożliwiają one mieszkańcom zorganizowanie rodzinnej przejażdżki rowerowej czy pikniku poza centrum miasta. Dlatego nadano im nazwę „Opole Bike Family”. Pomysł okazał się być strzałem w dziesiątkę. Opolanie, już od pierwszego dnia dostępności rowerów cargo korzystali z nich bardzo chętnie.
O rodzinach pomyśleli również urzędnicy z Poznania. Tam z kolei istnieją stanowiska ze specjalnymi rowerkami przeznaczonymi dla naszych małych pociech. Są one dostępne w miejscach atrakcyjnych z punktu widzenia turystyki i rekreacji, a dokładnie przy istniejących już punktach: Malta Ski, Termy Maltańskie i Rondo Śródka. Do użytku oddano 20 rowerków, w tym 10 dla dzieci w wieku od 4 lat (liczących powyżej 110 centymetrów wzrostu) oraz taką samą liczbę dla dzieci nieco starszych, mających 6 lub więcej lat (liczących 120 centymetrów wzrostu). Ich maksymalne obciążenie to 60 kilogramów. Zgodnie z regulaminem korzystania z rowerków, dzieci mogą używać pojazdów jedynie w obecności i pod nadzorem opiekuna, który jest już zarejestrowany w systemie. Ponadto w stolicy województwa wielkopolskiego można wypożyczyć rower z fotelikiem dziecięcym umieszczonym z tyłu roweru. Są to pierwsze tego typu rowery publiczne na świecie!
Ze względów bezpieczeństwa, przed wypożyczeniem roweru z siodełkiem należy sprawdzić czy jest on dobrze zamontowany. W razie wątpliwości czy widocznych usterek należy zgłosić mankamenty w Biurze Obsługi Klienta (numer widoczny jest na terminalu). Fotelik posiada specjalne pasy bezpieczeństwa, które należy zapinać niezależnie od pokonywanej odległości czy miejsca przejażdżki. Siodełko przeznaczone jest dla dzieci w wieku od 9 miesięcy. Waga naszego brzdąca nie powinna być mniejsza niż 9 kilogramów. Maksymalnie, dziecko przewożone w foteliku może ważyć 22 kilogramy. Oczywiście nie można zapomnieć o założeniu dziecku odpowiedniego kasku. Wypożyczalnie nie mają ich w swojej ofercie. Rowery przystosowane dla dzieci pod względem użytkowania nie różnią się od tych, przeznaczonych dla osób dorosłych. Wypożycza się je tak samo jak standardowe samoobsługowe rowery poznańskie. Muszą one wrócić jednak na jedną z trzech wymienionej wyżej stacji. Cena również jest taka sama jak w przypadku rowerów dla dorosłych.
Miejskie, samoobsługowe wypożyczalnie powstają również w mniejszych miastach. W ubiegłym roku mogli cieszyć się z niej mieszkańcy Kalisza. Nie mniej jednak, obecnie są one domeną stolic regionów Polski. Stanowią alternatywny środek transportu, umożliwiający poruszanie się po zatłoczonym mieście.
Aleksandra Parusel