Program
Dzień 1-2:
Przelot samolotem do Kathmandu, przejazd busem do miasta Ghorka u podnóża Himalajów, na wysokości ok 1000 m, gdzie zaczniemy nasza pętlę wokół Manaslu.
Dzień 3: Ghorka – Aarughat; dystans 40 km, przewyższenie 500 m
Na początek łatwy etap prowadzący przez nepalskie wioski w dolinach, gdzie przyjrzeć sę można codziennemu życiu nepalczyków, cała trasa prowadzi drogami asfaltowo – szutrowymi i głównie w dół (zjeżdzamy na wysokość 400 m n.p.m.) więc będzie idealna na pierwszy dzień.
Dzień 4: Aarughat – Machha Khola; 25 km, 1000 m
Pierwsze 13 km prowadzi dośc kamienistą szutrówką, jednak całkowicie przejezdną, reszta etapu to na przemian wypychanie rowerów i krótkie odcinki nadające se do jazdy. Tu już poruszamy se głównie wąską ścieżką dostępną tylko dla pieszych i osiołków, które dostarczają towary do himalajskich wiosek. W krajobrazie dominować będzie tropikalna dżungla, z ogromnymi paprociami i palmami i z pewnością uda se spotkać stada buszujących po nich małp.
Dzień 5: Machha Khola – Jagat; 25 km, 1050 m
Dzisiejszy dzień nie będzie należał do najłatwiejszych , zaledwie 20% dystansu będzie przejezdna , reszta to pchanie i noszenie rowerów. Na szczęście widoki na okalające nas samotne przyklejone do stoków wioski i wodospady spływające z himalajskich szczytów wynagrodzą nam trudy. Im wyżej będziemy nocować tym warunki będą będą coraz bardziej spartańskie , już teraz trudno o ciepła wodę, na szczęście temperatury będą jeszcze bardzo wysokie, póki co ledwo dotarliśmy na 2000 m n.p.m.
Dzień 6: Jagat – Dyang; 25 km, 1100 m
Dziś będzie nieco mniej noszenia, ponad połowa dystansu to przyjemna jazda singletrackami, niestety nadal głównie w górę. Zmieni sę nieco krajobraz, tropikalna dżunglę zastąpią sosnowe lasy , a na horyzoncie pojawią się pierwsze ośnieżone 7-tysięczniki. Wioski które będziemy mijać to zaledwie kilka domów , ale zawsze możemy liczyć na choćby skromne wyżywienie i napoje.
Dzień 7: Dyang – Namrung; 20 km, 1250 m
Dzisiejszy etap wreszcie w większości będzie przejezdny, piękne singletracki i wodospady. Niestety nadal wciąż pod górę.
Jednak najpiękniejsza na tym szlaku jest pustka , brak tłumów turystów jacy towarzyszą nam na każdym kilometrze na trasie Wokół Annapurny jest największym plusem tej trasy i wynagradza te trudności i spartańskie warunki na noclegach.
Dzień 8: Namrung – Samagaun; 17 km, 1200 m
Przekroczymy dziś wysokość 3000 m. Po raz pierwszy ujrzymy szczyt Manaslu, który będziemy podziwiać przez najbliższe kilka dni. Odwiedzimy tez piękny buddyjski monastyr, jeden z najwyżej położonych w Nepalu. Samagaun jest nieco większą wioską niż te w których dotychczas nocowaliśmy. Baza noclegowa jest nieco większa i po raz pierwszy od 4 dni można liczyć na ciepły prysznic a nawet internet. W Samagaun zostaniemy na dwie noce by odpowiednio zaaklimatyzować się do ataku szczytowego na przełęcz.
Dzień 9: Samaguan
Dzień spędzimy na odpoczynku w Samagaun na wysokości 3500 m, i spacerze do lodowcowego jeziora Birenda Tal na wysokości 3700 m.
Dzień 10: Samagaun – Dharamsala; 13 km, 1000 m
Opuszczamy Samagaun , pierwsze kilka kilometrów to płynna jazda piękną ścieżką. Następnie czyka nas ostre kilkukilometrowe podejście do wioski Samdo na wysokości 4000 m. Zatrzymamy się tu na obiad. Stąd 6 km łagodnie nachyloną ścieżką dotrzemy do bazy pod przełęczą Larke Pass. Nocleg na podłodze. Te ostatnie 6 km zajmie nam jednak ok 3 godziny. Na tej wysokości jedzie się znacznie wolniej.
Dzień 11: Dharamsala – Bhimthang; 15 km, 700 m
Nareszcie przyszedł czas na zdobycie przełęczy Larke Pass (5136 m npm). Wyruszymy wcześnie rano ok 5.00. Do przłęczy mamy 7 km podejścia, na które trzeba liczyć min 3 godziny i chyba nie trzeba wspominać iż wifdoki na Manaslu , inne okoliczne szczyty i lodowcowe jeziorka będą oszałamiające.
No i wreszcie przyjdzie czas na zjazd. Niestety pierwsze 2 km trzeba będzie jeszcze sprowadzić , ale poźniej czeka nas wspaniały 14-kilometrowy singiel, którym zjedziemy na wysokośc 3600 m. npm.
Dzień 12: Bhimthang – Chamje; 32 km, 600 m
Dziś już głównie w dół więc wreszcie przejedziemy jakiś większy dystans. Pierwsze 8 km to jeszcze głównie sprowadzanie rowerów, ale gdy dotrzemy do granicy lasu, po kilku dniach przebywania w skalisto-lodowej postynii ścieżka zmieni se w bardzo płynny singletrack którym zjedziemy do wioski Tilicho.
Stąd już w dół drogą dla jeepów szybko zjedziemy do Dharaptani , wioski gdzie szlak wokół Manaslu spotyka się ze szlakiem wokół Annapurny.
Od Dharaptani już główniejsza szutrówka prowadzi do sporego miasteczka Chamje. Ma ono zaledwie kilkuset mieszkańców, ale po tylu dniach spędzonych w górskich wioskach Himalajów wydawać sę ona nam będzie niczym metropolia.
Dzień 13: Chamje – Ghorka; 85 km, 1500 m
Na koniec najdłuższy etap, ale prowadzący głównie w dół drogami asfaltowymi, Jedynie pierwsze 30 km jeszcze po szutrze. Po tylu dniach przejechanych przez kamieniste ścieżki asfalt bardzo nas ucieszy.
No i w końcu dotrzemy do miejsca gdzie przed 10 dniami rozpoczynaliśmy naszą wyprawę , wieczór oddamy się świętowaniu i w końcu będzie można odetchnąć/
Dzień 14: Ghorka
Dzień ogpoczynku, zwiedzanie miasta Ghorka , dawnej stolicy królestwa z pięknym pałacem.
Zakupy, pamiątki i dalsza część świętowania udanej wyprawy.
Dzień 15-16:
Powrót busem do Kathmandu i samolotem do Polski.
UWAGA: PONIŻSZY PROGRAM JEST JEDYNIE ORIENTACYJNY. PODANE DZIENNE DYSTANSE MOGĄ RÓŻNIĆ SIĘ O +/- 15 KM. POSZCZEGÓLNE ELEMENTY MOGĄ ULEC ZMIANIE ZE WZGLĘDU NA WARUNKI POGODOWE, KONDYCJĘ UCZESTNIKÓW I INNE CZYNNIKI ORGANIZACYJNE. PROSIMY WIĘC NIE TRAKTOWAĆ TEGO PROGRAMU ZOBOWIĄZUJĄCO, NIEMNIEJ JEDNAK DOŁOŻYMY WSZELKICH STARAŃ BY ZREALIZOWAĆ GO JAK NAJDOKŁADNIEJ.